Nadszedł dzień, którego nikt nie zapomnie. Dziewczyna bez wykształcenia , która chciała utrzymać siostrę. Śmieszne. Na dodatek mama w szpitalu wgl nie zajmuje się bratem tylko siedzi przed laptopem i załatwia sprawy firmowe. Ojciec w więzieniu. Nikt ją nie kocha nikt już nie pomaga, nawet Alex ją opuścił. Odeszła od niego, nawet jej nie szuka. To było koniec. Dziadkowie je wyrzucili. Ale to co Danielle chciała zrobić dla nikogo nie powinno być śmieszne.
Po południu jak wróciła do domu, ponieważ była sama w domu z Rose, ona robiła zakupy. Alex nawet nie wpadł na pomysł aby przyjsc do jej rodzinnego domu. Wykończona wszystkim postanowiła zająć się w końcu sobą. Wzięła wszystkie kieszonkowe i postanowiła wydać je na kosmetyki i ubrania. W centrum handlowym wszystko jej sie podobało. Gdy przymierzała sukienkę jakiś nieznajomy zagadał do niej;
- Śliczna sukienka, pasuję do Ciebie - i uśmiechnął się
- Dzięki
- Nie przedstawiłem się, jestem James, pochodzę z Los Angeles w Paryżu jestem tylko u cioci. Ale zamierzam tu studiować, nie wiedziałem , że tu sa takie ładnie dziewczyny.
- Na imię mi Danielle, miło mi cię poznać.
Rozmowa trwałą długo. Dziewczyna czuła się super. W końcu z kimś porozmawiała. Bała się mu powiedzieć o swoich kłopotach, ponieważ myślała ze się od niej odwróci. Nadszedł wieczór. Miło spedzony czas z nowo poznanym chłopakiem dobiegł końca. Był miły, sympatyczny i umiał rozbawić dziewczynę. Przystojny i dobrze zbudowany. Danielle rozmarzyła się o nim gdy leżała na łóżku. Nagle zadzwonił dzwonek do drzwi a za nimi stał James;
- Wybacz Danielle , ale w mojej kieszeni znalazłem pomadkę , czy to nie twoja ?
- Och tak, właśnie jej szukałam , dziękuję, może wejdziesz ?
- Nie, moja ciocia czeka na mnie w aucie, miło dzisiaj spędziłem dzień z Tobą a jutro chciałabyś się spotkać ?
- Tak oczywiście, o 13 w centrum handlowym przy tym stoisku z ubraniami gdzie się spotkaliśmy może być ?
- Tak będę na pewno, do zobaczenia.
I odszedł. Danielle chyba coś do niego poczuła.
___________________________________________________________________________
NOWY BOHATER !!!
James Horan - pochodzący z Los Angeles , chłopak, którego Danielle poznała w centrum handlowym. Miły, przystojny, dobrze zbudowany. Przyjechał na wakacje do cioci i wujka. Zamierza w Paryżu studiować. Czyli będzie się widywał z Danielle.
Jaki jest według Ciebie ten blog ?
piątek, 11 stycznia 2013
środa, 9 stycznia 2013
Rozdział 3
Baaardzo przepraszam, że wczoraj nie napisałam rozdziału 3 ale nie miałam czasu wejść ;/
____________________________________________________________________________
Szok , który przeżyła był wieki. Powoli wpadała depresje. Miała myśli samobójcze. Alex tylko ją rozumiał i wspierał, lecz gdy się dowiedział , ze ma szanse studiować w Londynie nie wiedział co ma zrobić. Czy skorzystać z tej oferty i zostawić w Paryżu Danielle czy zrezygnować i zostać z nią. Miał sporo wątpliwości bo zależalo mu na tych dwóch rzeczach. Chciał spełnić swoje marzenia, ale być z Danielle też chciał, przecież ją kocha nad życie. Na dodatek jego dziewczyna miała kłopoty rodzinne. Mieli znowu spotkać się z facetem od tego mieszkania, ale tym razem Alex zawalił sprawę. Nie przyszedł na spotkanie. Zadzwonił po godzinie i powiedział, że pisał prace do szkoły z kolegą i trochę im się zeszło. Danielle była wściekła. Myślała , że mu na tym mieszkaniu zależy. Gdy wróciła do domu zobaczyła że Alex'a nie ma w domu. Na jego biurku leżał list w którym było napisane, że dostał się na studia w Londynie. Szybko spakowała swoje rzeczy i Rose i wybiegły z domu. Zostawiła tylko kartkę ;
Alex
Nie wiedziałam, ze chcesz wyjechać do Londynu. Nic mi nie powiedziałeś. Myślałam, że chcesz zebysmy razem zamieszkali, ale sie mylilam. Nie jestem Ci potrzebna, sam podejmujesz decyzje. Sądziłam, ze jestes inny ale jesteś taki sam jak inny. Nie szukaj mnie.
Danielle.
Jak to zobaczył, załamał sie. Nie podjął jeszcze żadnej decyzji , a ona juz sie wyprowadziła i go zostawiła. Myslal zeby ją znalezc ale uwazal ze to bylby zly pomysl. Wyraznie napisala zeby jej nie szukac. Związek trwający 3 lata rozpadł sie. Znał ją na wylot. Wiedzial co lubi a czego nie. Nie wiedzial tylko co zrobi, gdzie bedzie spala, przeciez jej ojciec byl w areszcie a matka w szpitalu z malym dzieckiem. Alex nic nie zrobil. Mijaly dni, miesiące.
Danielle była dziwnie nastawiona do niego. Czuła się oszukana, wykorzystana przez te 3 lata i co najgorsze, ze stracila osobe która jako jedyną kochała. Płakałą caly czas. A razem z Rose pojechali do babci i dziadka w miejscowości obok Paryżu. Tam na pewno Alex by jej nie znalazl. Nie wiedziala co zrobic. Nie pracowała a wieczność nie mogla siedziec u dziadkach. Miała na głowie Rose. A Alex miał ją gdzieś. Wakacyjne dni trwały i trwały. A coraz bardziej Danielle zaczęło brakowac jej ukochanego. Chce o nim zapomieć. Rose się cieszyła. Jej planem było aby się rozstali.
____________________________________________________________________________
Szok , który przeżyła był wieki. Powoli wpadała depresje. Miała myśli samobójcze. Alex tylko ją rozumiał i wspierał, lecz gdy się dowiedział , ze ma szanse studiować w Londynie nie wiedział co ma zrobić. Czy skorzystać z tej oferty i zostawić w Paryżu Danielle czy zrezygnować i zostać z nią. Miał sporo wątpliwości bo zależalo mu na tych dwóch rzeczach. Chciał spełnić swoje marzenia, ale być z Danielle też chciał, przecież ją kocha nad życie. Na dodatek jego dziewczyna miała kłopoty rodzinne. Mieli znowu spotkać się z facetem od tego mieszkania, ale tym razem Alex zawalił sprawę. Nie przyszedł na spotkanie. Zadzwonił po godzinie i powiedział, że pisał prace do szkoły z kolegą i trochę im się zeszło. Danielle była wściekła. Myślała , że mu na tym mieszkaniu zależy. Gdy wróciła do domu zobaczyła że Alex'a nie ma w domu. Na jego biurku leżał list w którym było napisane, że dostał się na studia w Londynie. Szybko spakowała swoje rzeczy i Rose i wybiegły z domu. Zostawiła tylko kartkę ;
Alex
Nie wiedziałam, ze chcesz wyjechać do Londynu. Nic mi nie powiedziałeś. Myślałam, że chcesz zebysmy razem zamieszkali, ale sie mylilam. Nie jestem Ci potrzebna, sam podejmujesz decyzje. Sądziłam, ze jestes inny ale jesteś taki sam jak inny. Nie szukaj mnie.
Danielle.
Jak to zobaczył, załamał sie. Nie podjął jeszcze żadnej decyzji , a ona juz sie wyprowadziła i go zostawiła. Myslal zeby ją znalezc ale uwazal ze to bylby zly pomysl. Wyraznie napisala zeby jej nie szukac. Związek trwający 3 lata rozpadł sie. Znał ją na wylot. Wiedzial co lubi a czego nie. Nie wiedzial tylko co zrobi, gdzie bedzie spala, przeciez jej ojciec byl w areszcie a matka w szpitalu z malym dzieckiem. Alex nic nie zrobil. Mijaly dni, miesiące.
Danielle była dziwnie nastawiona do niego. Czuła się oszukana, wykorzystana przez te 3 lata i co najgorsze, ze stracila osobe która jako jedyną kochała. Płakałą caly czas. A razem z Rose pojechali do babci i dziadka w miejscowości obok Paryżu. Tam na pewno Alex by jej nie znalazl. Nie wiedziala co zrobic. Nie pracowała a wieczność nie mogla siedziec u dziadkach. Miała na głowie Rose. A Alex miał ją gdzieś. Wakacyjne dni trwały i trwały. A coraz bardziej Danielle zaczęło brakowac jej ukochanego. Chce o nim zapomieć. Rose się cieszyła. Jej planem było aby się rozstali.
poniedziałek, 7 stycznia 2013
Rozdział 2
Następny dzień dla Danielle był wyczerpujący. Ciągle jeżdżenie do matki. Cieszyła się jedynie z tego, że Alex z nią był i że ma nowego brata, który był śliczny. Tego dnia miała jechać z chłopakiem obejrzeć mieszkanie w ktorym miała zamieszkać po swoich urodzinach, lecz jej plan popsuł ojciec. Gdy była w szpitalu poprosił ją aby się spotkali, Danielle zgodziła się ale nie wiedziała co on jeszcze zrobi. Miała przyjechać do swojego domu i miał na nią czekać. Weszła do domu , zauważyła ze jest podejrzanie cicho więc krzyknęła ;
- Jest tu ktoś ?
Po kilku minunatch odezwał się ojciec ;
- Tak tak jestem tutaj w piwnicy !
Dziewczyna poszła do piwnicy, było ciemno i nic nie widziała. Nagle drzwi się zamknęły. Zaczęła krzyczeć. Śmiech ojca obudził w niej łzy. Usłyszała tylko jak coś do niej mówi;
- Myślisz, ze sie nie dowiedziałem że chcesz sie wyprowadzić?! Po moim trupie ! Za mała jesteś ze bedziesz sobie pozwalala na takie cos !
- Ale tato wypuść mnie !
- Hahahahahahahahahahahaha nigdy w życiu. Będziesz tu siedziała aż mi się będzie podobało.
Przypomniała sobie że ma przy sobie telefon. Szybko zadzwoniła na policje, że jej ojciec przetrzymuje ją w piwnicy i oczywiście do Alex'a. Chłopak był przerażony do czego jest zdolny jej ojciec. Pomyślał żeby wyjechali z tego Paryżu i zaczęli życie od nowa. Całkiem sami. Pragnął jej pomóc i jej rodzinie.
Policja szybko zjawiła się w domu Fox'ów, a razem z nimi Alex. Ojca Danielle zabrali i powiedzieli , zeby złożyła doniesienie i trzeba z tym zrobić porządek. Tak tez zrobiła. Była roztrzęsiona. Alex cały czas ją przytulał. Dobrze, że chociaż w nim miałą wsparcie. Pojechali wszyscy na policje , gdzie Danielle złożyła doniesienie na własnego ojca. Powiedziała również ze jej ojciec stosuje ograsje w domu. Bił nawet żonę w ciąży. Policja powiedziała ze wszystkim się zajmie i kazali Alex'owi się ją opiekować. Byli już spóźnieni na umówione spotkanie w sprawie mieszkania. Ale rodzice Alexa powiedziali ze wszystko załatwią i zebysmy sie nie martwili. Chociaż jedna wiadomość dla dziewczyny. Martwiła się o mame która była w szpitalu i o brata i o Rose która calymi dniami była w domu Alex'a. Nie wiedziała jak dziękować Pani Selenie i Panu Andrew'ie za opieke nad jej siostrą i za to że może u nich spac. Nadeszłą noc.
_______________________________________________________________________________
Przepraszam, że takie krótkie , ale nie miałam czasu , żeby napisać ( dużo nauki ) ; /
Obiecuję, że następne będzie dłuższe ;)
- Jest tu ktoś ?
Po kilku minunatch odezwał się ojciec ;
- Tak tak jestem tutaj w piwnicy !
Dziewczyna poszła do piwnicy, było ciemno i nic nie widziała. Nagle drzwi się zamknęły. Zaczęła krzyczeć. Śmiech ojca obudził w niej łzy. Usłyszała tylko jak coś do niej mówi;
- Myślisz, ze sie nie dowiedziałem że chcesz sie wyprowadzić?! Po moim trupie ! Za mała jesteś ze bedziesz sobie pozwalala na takie cos !
- Ale tato wypuść mnie !
- Hahahahahahahahahahahaha nigdy w życiu. Będziesz tu siedziała aż mi się będzie podobało.
Przypomniała sobie że ma przy sobie telefon. Szybko zadzwoniła na policje, że jej ojciec przetrzymuje ją w piwnicy i oczywiście do Alex'a. Chłopak był przerażony do czego jest zdolny jej ojciec. Pomyślał żeby wyjechali z tego Paryżu i zaczęli życie od nowa. Całkiem sami. Pragnął jej pomóc i jej rodzinie.
Policja szybko zjawiła się w domu Fox'ów, a razem z nimi Alex. Ojca Danielle zabrali i powiedzieli , zeby złożyła doniesienie i trzeba z tym zrobić porządek. Tak tez zrobiła. Była roztrzęsiona. Alex cały czas ją przytulał. Dobrze, że chociaż w nim miałą wsparcie. Pojechali wszyscy na policje , gdzie Danielle złożyła doniesienie na własnego ojca. Powiedziała również ze jej ojciec stosuje ograsje w domu. Bił nawet żonę w ciąży. Policja powiedziała ze wszystkim się zajmie i kazali Alex'owi się ją opiekować. Byli już spóźnieni na umówione spotkanie w sprawie mieszkania. Ale rodzice Alexa powiedziali ze wszystko załatwią i zebysmy sie nie martwili. Chociaż jedna wiadomość dla dziewczyny. Martwiła się o mame która była w szpitalu i o brata i o Rose która calymi dniami była w domu Alex'a. Nie wiedziała jak dziękować Pani Selenie i Panu Andrew'ie za opieke nad jej siostrą i za to że może u nich spac. Nadeszłą noc.
_______________________________________________________________________________
Przepraszam, że takie krótkie , ale nie miałam czasu , żeby napisać ( dużo nauki ) ; /
Obiecuję, że następne będzie dłuższe ;)
niedziela, 6 stycznia 2013
Rozdział 1
1 lipca 2012r.
Dziś jak zawsze rano Danielle poszła na zakupy. Była niewyspana , ponieważ do 24 siedziała przed laptopem i żaliła się babci jak ciężko jest u niej w domu. Szczerze ona nawet nie słuchała co Danielle do niej mówi. Biedaczka nawet się rozpłakała. W sklepie spotkała swojego chłopaka. Alex jako jedyny ją rozumiał. Za miesiąc były jej urodziny a on nie wiedział co jej kupić. Chciał jej kupić jakaś sukienkę , ale ona nie dawałaby tego co on do niej czuje. To miały być jej 18 urodziny dlatego myślał aby razem zamieszkali. Pracował u swojego ojca w biurze więc starczyłoby mu na czynsz. Nie wiedział jednak czy rodzice Danielle zgodzą się i czy ona sama będzie chciała z nim mieszkać.
Gdy po zakupach wrócili do domu, on ją odprowadził pod same drzwi, Danielle usłyszała jakieś krzyki. Ku jej zaskoczeniu ojciec bił matkę. To był już szczyt wszystkiego. Miała ochotę się spakować i wyprowadzić jak najdalej. Nigdy jej ojciec nie bił mamy a szczególnie jak była w ciąży. To był dom wariatów. Nie mogła już tak dalej żyć. Wzięła wszystkie swoje rzeczy i wybiegła z domu. Rose zrobiła to samo. Obydwie dziewczyny uciekły. Nie miały dokąd się udać więc pojechały do babci i dziadka. Lecz oni również ich nie chcieli. Były na skraju wyczerpania. Rose wpadła na plan, aby pojechać do Alex'a . Tak więc zrobiły. Były wakacje więc nie musiały się martwić o naukę. Alex był zdziwiony i rozczarowany. Szybko wpuścił je do domu. Rodzice Alex'a zgodzili się aby trochę zostali u nich. Danielle żaliła się chłopakowi, a Rose bawiła się z siostrą Alex'a.
- Danielle, tak dalej nie może być, musisz coś z tym zrobić, już nie długo twoje urodziny, będziesz miała 18 lat zamieszkajmy razem.
- Nie mogę zostawić samej Rose i mojego nienarodzonego brata z tymi ludźmi.
- Nie myśl o nich, tylko o sobie, niedługo się wykończysz psychicznie. Przecież widzę jak wyglądasz jesteś całą rozpłakana. Nie mogę pozwolić na to aby coś ci się stało. Danielle , skarbie proszę zamieszkajmy razem.
- Alex, to nie jest takie łatwe - powiedziała przez płacz
- Właśnie, że jest. Jak zamieszkamy razem i będzie nadal tak źle jak jest teraz to możemy zaopiekować się twoim rodzeństwem, wystarczy że pójdziemy do sądu. Kochanie ja dla ciebie wszystko zrobię - i mocno ją przytulił
Danielle czuła w nim takie wsparcie i nie wahała się dłużej, postanowiła wziąć sprawy w swoje ręce. Za 2 tygodnie był termin rodzenia mamy. Brat który się narodziny nię może przejść czegoś takiego jak ona i Rose. Weźmie ich do siebie i zaopiekuje. Przyrzekła to sobie. Alex jej pomoże.
Wieczorem , gdy już Danielle leżała ze swoim chłopakiem zadzwonił telefon. To była matka. Wahała się odebrać, ale odebrałą bo mogło się jej coś stać.
- Tak, mamo ?
- Danielle ja chyba rodzę. Ojca nie ma w domu, nie odbiera ode mnie telefonu. Co ja ma teraz zrobić?
- Już jade z rodzicami Alex'a mamo wytrzymaj !
Po 30 min już była w szpitalu. Bała się, że coś mogło się stać jej braciszkowi. Alex czuwał z nią. Nie opuścił jej nawet na krok. Nagle przyszedł ojciec i zaczął szarpać Danielle. Krzyczał i nie mógł się uspokoić. Dopiero teraz chłopak zobaczył jaki jest ojciec jego ukochanej. Musiał jej pomóc. Musiał ją uwolnić od tego tyrana. Nie dość że oboje rodzice pracowali i nie interesowali się dziećmi to jeszcze ojciec bił swoją żonę i rodzinę.
Po 4 godzinach wreszcie Camille urodziła zdrowego syna o imieniu David. Następny Fox w rodzinie.
Dziś jak zawsze rano Danielle poszła na zakupy. Była niewyspana , ponieważ do 24 siedziała przed laptopem i żaliła się babci jak ciężko jest u niej w domu. Szczerze ona nawet nie słuchała co Danielle do niej mówi. Biedaczka nawet się rozpłakała. W sklepie spotkała swojego chłopaka. Alex jako jedyny ją rozumiał. Za miesiąc były jej urodziny a on nie wiedział co jej kupić. Chciał jej kupić jakaś sukienkę , ale ona nie dawałaby tego co on do niej czuje. To miały być jej 18 urodziny dlatego myślał aby razem zamieszkali. Pracował u swojego ojca w biurze więc starczyłoby mu na czynsz. Nie wiedział jednak czy rodzice Danielle zgodzą się i czy ona sama będzie chciała z nim mieszkać.
Gdy po zakupach wrócili do domu, on ją odprowadził pod same drzwi, Danielle usłyszała jakieś krzyki. Ku jej zaskoczeniu ojciec bił matkę. To był już szczyt wszystkiego. Miała ochotę się spakować i wyprowadzić jak najdalej. Nigdy jej ojciec nie bił mamy a szczególnie jak była w ciąży. To był dom wariatów. Nie mogła już tak dalej żyć. Wzięła wszystkie swoje rzeczy i wybiegła z domu. Rose zrobiła to samo. Obydwie dziewczyny uciekły. Nie miały dokąd się udać więc pojechały do babci i dziadka. Lecz oni również ich nie chcieli. Były na skraju wyczerpania. Rose wpadła na plan, aby pojechać do Alex'a . Tak więc zrobiły. Były wakacje więc nie musiały się martwić o naukę. Alex był zdziwiony i rozczarowany. Szybko wpuścił je do domu. Rodzice Alex'a zgodzili się aby trochę zostali u nich. Danielle żaliła się chłopakowi, a Rose bawiła się z siostrą Alex'a.
- Danielle, tak dalej nie może być, musisz coś z tym zrobić, już nie długo twoje urodziny, będziesz miała 18 lat zamieszkajmy razem.
- Nie mogę zostawić samej Rose i mojego nienarodzonego brata z tymi ludźmi.
- Nie myśl o nich, tylko o sobie, niedługo się wykończysz psychicznie. Przecież widzę jak wyglądasz jesteś całą rozpłakana. Nie mogę pozwolić na to aby coś ci się stało. Danielle , skarbie proszę zamieszkajmy razem.
- Alex, to nie jest takie łatwe - powiedziała przez płacz
- Właśnie, że jest. Jak zamieszkamy razem i będzie nadal tak źle jak jest teraz to możemy zaopiekować się twoim rodzeństwem, wystarczy że pójdziemy do sądu. Kochanie ja dla ciebie wszystko zrobię - i mocno ją przytulił
Danielle czuła w nim takie wsparcie i nie wahała się dłużej, postanowiła wziąć sprawy w swoje ręce. Za 2 tygodnie był termin rodzenia mamy. Brat który się narodziny nię może przejść czegoś takiego jak ona i Rose. Weźmie ich do siebie i zaopiekuje. Przyrzekła to sobie. Alex jej pomoże.
Wieczorem , gdy już Danielle leżała ze swoim chłopakiem zadzwonił telefon. To była matka. Wahała się odebrać, ale odebrałą bo mogło się jej coś stać.
- Tak, mamo ?
- Danielle ja chyba rodzę. Ojca nie ma w domu, nie odbiera ode mnie telefonu. Co ja ma teraz zrobić?
- Już jade z rodzicami Alex'a mamo wytrzymaj !
Po 30 min już była w szpitalu. Bała się, że coś mogło się stać jej braciszkowi. Alex czuwał z nią. Nie opuścił jej nawet na krok. Nagle przyszedł ojciec i zaczął szarpać Danielle. Krzyczał i nie mógł się uspokoić. Dopiero teraz chłopak zobaczył jaki jest ojciec jego ukochanej. Musiał jej pomóc. Musiał ją uwolnić od tego tyrana. Nie dość że oboje rodzice pracowali i nie interesowali się dziećmi to jeszcze ojciec bił swoją żonę i rodzinę.
Po 4 godzinach wreszcie Camille urodziła zdrowego syna o imieniu David. Następny Fox w rodzinie.
sobota, 5 stycznia 2013
Bohaterowie ;)
Paryż miasto w którym rozgrywane są opowiadania ;)
Głównym bohaterem tych opowiadań jest Danielle Fox. 17 letnia dziewczyna, która jest bardzo samotna. Jej rodzice dużo pracują , dlatego nie mają dla niej czasu. Chodzi ona do szkoły i jest bardzo dobrą uczennicą. Nie ma koleżanek. Jest w związku z chłopakiem starszym od siebie o rok i zawsze może na niego liczyć. Jest sympatyczna i bardzo miła. Jej młodsza siostra Rose chce za wszelką cenę, aby jej siostra się rozstała z Alex'em. Więcej się o niej dowiecie podczas opowiadań.
Alex Monrow chłopak Danielle. Jest bardzo rozkręcony i pomaga zawsze w trudnej sytuacji swojej dziewczynie. Jest po uszy zakochany w niej i świata po za nią nie widzi. Widzi , że jej siostra próbuje skłócić ich ze sobą, ale on na to nie pozwala. Średnio się uczy.
Camille i Dylan Fox rodzice Rose i Danielle. Matka dziewczyn jest w ciąży i spodziewa się syna, ale nie patrzy na to i pracuje ile tylko ma sił. Oboje rodzice są bardzo zapracowani i nie interesują się dziećmi.
Więcej dowiedziecie się podczas opowiadań i więcej na pewno będzie bohaterów ;)
Subskrybuj:
Posty (Atom)