Jaki jest według Ciebie ten blog ?

sobota, 9 lutego 2013

Rozdział 5

Dziś Danielle umówiona z  James'em. Ucieszona jak nigdy, zaznała w końcu czegoś nowego, a nie tylko zakupy i zajmowanie się Rose. Była cała w skowronkach. Bała się tylko, że jak dowie się jakie ma kłopoty nie będzie chciał się spotykać. Niestety jej plany się skomplikowały. Naszykowana i umalowana Danielle wyszła z domu i z uśmiechem na twarzy poszła w stronę centrum handlowego. Nie mogła się doczekać kiedy zobaczy James'a. Spodobał jej się, ale w głębi czuła coś do Alex'a, który nawet jej nie szuka. Gdy dotarła do stoiska centrum w którym się poznali, zobaczyła Alex'a z jakaś dziewczyną. Coś w niej pękło. Ona nadal go kochała mimo to że chciał wyjechać sam do Londynu. Obserwowała go z jakaś dziewczyną przez jakiś kwadrans . James'a jeszcze nie było. Alex nawet się całował z nową dziewczyną, było widać że są razem. Danielle popłynęła łza. Nareszcie James przyszedł, od razu zapytał;
- Danielle, co się stało ?
- Nic takiego- powiedziała przez łzy
Przytulił ją i zaczął mówić;
- Mi możesz wszystko powiedzieć, coś cię boli ?
- Nie, tam ... stoi ... i całuję się ...
- Kto stoi ?
- Mój były chłopak, zerwałam z nim bo zobaczyłam ze wysłał swoje podanie do Londynu na studia i przyjęli go. Byliśmy sobie bardzo bliscy. Ja mówiłam mu o swoich kłopotach a on o swoich, niestety o tym sam zadecydował. Mieliśmy razem zamieszkać.
- Tak mi przykro - i mocniej ją przytulił - Może chodźmy skąd, pójdźmy na lody
- Dobrze - opowiedziała
I poszli w stronę lodziarni. Nagle podbiegł Alex i zapytał;
- Danielle co ty tu robisz ? Co to za koleś ? Już masz innego ?
Nie zdążyła nic powiedzieć, gdy nagle Alex z pięści uderzył James i zaczęli się bić. Danielle rozdzielała ich, ale to nic nie dało. Nie wiedziała co zrobić. James upadł na podłogę a Alex dumny odszedł od nich do tej nowej dziewczyny. Dziewczyna zadzwoniła na policję i na pogotowie. Chłopak miał chyba złamany nos. Bardzo się przestraszyła i zaczęła przepraszać za zachowanie Alex'a i ze on nigdy taki nie był i że to jej wina i przez nią będzie cierpiał. On ją przekonywał , że to nie jest jej wina. Złapała go za rękę bardzo mocno, a on się uśmiechnął. Za kilka minut przyjechała policja i pogotowie. James pojechał do szpitala , a Danielle na komisariat aby złożyć zeznanie. Wróciła dopiero wieczorem do domu. To był ciężki dzień. Zobaczyła na telefon a tam sms od James'a

Danielle,
Chciałbym cię zobaczyć. Mogłąbyś mnie odwiedzić jutro w szpitalu ? Miałem operację.
James